Imię i nazwisko: Valentine de Nessau
Pseudonim/przydomek: Val
Wiek: 127 (wciąż wygląda młodo)
Płeć: kobieta
Charakter: Jest to sprytna i inteligentna dziewczyna. Wie czego chce,
ale jest też zdolna do empatii. Przy swej młodszej siostrze jest
opiekuńcza i troskliwa. Val jest spokojną i opanowaną dziewczyną, ale
bywa, że traci hamulce, gdy ktoś obraża jej bliskich. Stara się nie
tracić czasu na waśnie. Ma poczucie humoru i bywa sarkastyczna.
Rasa: 50% Czarownica 50% Upadły anioł
Aparycja: Valentine ma bordowe oczy i ciemne, ametystowe włosy. Jej
aksamitna, purpurowa suknia ciągnie się za nią niczym szata. Val ma
ogromne szkarłatno- fioletowe skrzydła, zakończone pawimi piórami. Jest
dosyć wysoka, ma 1,70.
Umiejętności: Dzięki magii, która płynie w jej żyłach, może maskować swe
skrzydła, mimo swej wielkości. Jej narząd lotu sprawdza się także jako
ochrona. Val specjalizuje się w czarnej magii i nekromancji, ale
opętywanie ciał innych istot wciąż przychodzi jej z trudem. Dzięki matce
poznała przepisy na niektóre trucizny i lecznicze eliksiry.
Historia: Wychowywana przez matkę i ojca, miała dzieciństwo pełne
przygód. Jej tata - upadły anioł, uczył Valentine latać, a mama -
czarownica, wprowadziła ją do świata magii. Pokazała jej jak tworzyć
mikstury i te lecznicze i te śmiertelne. Gdy Valentine osiągnęła 20 lat
(była nastolatką) na świat przyszła jej siostra Scarlet, ale ona nie
miała skrzydeł po ojcu. Była tylko czarownicą, lecz jej to nie
przeszkadzało. Valentine i Scarlet świetnie się dogadywały. Kiedyś,
podczas ćwiczeń, jej młodsza siostra przez przypadek rzuciła zaklęcie,
które zmieniło jej skrzydła z czarnych w purpurowe zakończone pawimi
piórami. Jej włosy i oczy też zmieniły kolor. Val nie była na nią zła,
ponieważ ten akcent dodawał jej uroku. W dzień wyjazdu z rodzinnego domu
Valentine dostała pawia na pamiątkę od Scarlet.
Krewni:
- Ariana - matka
- David - ojciec
- Scarlet - młodsza siostra
Partner: brak
Gildia: Bractwo Śmierci - czarny mag
Inne:
- Ma swojego pawia
Login/email: NatiM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz