wtorek, 26 stycznia 2016

Na co mi magia? Najlepszą magią jest sprawny umysł - postać archiwalna



http://33.media.tumblr.com/3fd09149298de046db0c7ac66668c2bb/tumblr_mq5u9k1pWD1qbndcgo1_r1_1280.jpg

Imię i nazwisko: Judith Fierra
Pseudonim/przydomek: Niektórzy mówią na nią "Trybik" albo "Wredna suka"(albo inne "miłe" określenia)
Wiek: 340lat (wygląda na 18)
Płeć: Kobieta
Charakter: Judith jest wolnym duchem a przy okazji osobą silną, wredną i arogancką, na dodatek zarozumiałą. Nie sprawiało by to problemu gdyby nie fakt że jest bardzo inteligentna, mądra i sprytna, jak. Mówi zawsze szczerze i prosto z mostu, nie patyczkuje się przy czym nie przebiera w słowach. Jest typem samotniczki choć dobrym towarzystwem nie pogardzi. Nie lubi być traktowana z góry, ci którzy tak ją traktowali nie skończyli wesoło. Jeśli ktoś jej podpadnie potrafi go zniszczyć i wcale nie fizycznie. Raczej w ostateczności dochodzi do rękoczynów. Od lat bada ludzką psychologię i doskonale to wykorzystuje by mieszać ludziom(i nie tylko) w głowach. A jej zachowanie raczej nie pasuje do typu kobiecego.
Rasa: Człowiek
Aparycja: Wygląda dość diabolicznie jak na człowieka, ale naprawdę nim jest. Ma czerwone oczy i białe włosy(działanie uboczne kamienia filozoficznego). Posiada atletyczną figurę. Na lewej ręce ma wytatuowane i zaszyfrowane(w własnym szyfrze) formuły alchemiczne. Nie ma prawej ręki, sama zrobiła sobie niemal idealną protezę którą ciężko odróżnić od normalnej kończyny choć czasem szwankuje.
Umiejętności: Alchemie ma opanowaną niemal do perfekcji. Ponadto jest wynalazcą i konstruktorem, wymyśla i składa różne maszyny co sprawia jej satysfakcję. Ma bardzo wyćwiczony umysł, co nie znaczy że nie umie walczyć. Choć polega raczej na swojej mechanicznej ręce.
Historia: Od małego była zafascynowana wynalazkami i alchemią. Już jako kilkuletnie dziewczynka potrafiła tworzyć własne konstrukcję i wykorzystywać podstawy alchemii. Rodzice widząc jej zafascynowanie i talent wysłali ja do stolicy gdzie po roku opanowała materiał całej uczelni, ale jej było mało. Wyruszyła więc w długą podróż by dalej zdobywać wiedzę. W wieku 14 lat usłyszała o kamieniu filozoficznym dającym nieśmiertelność. Przez kolejne lata usiłowała stworzyć ów kamień przy czym pomagał jej stary przyjaciel Karim. Niestety gdy prawie ukończyli okazało się ,iż do stania się nieśmiertelnym trzeba poświęcić 100 innych żyć. Judith chciała zrezygnować, ale okazało się ze Karim wiedział o tym i zabił już 92 osoby. On pracował na tym dłużej niż ona sama ale nie umiał tego zrobić w przeciwieństwie do Ju. Gdy ona skończyła już prace on uznał że już jej nie potrzebuje i postanowił zabić aby dokończyć ostatnia fazę. Przeliczył się jednak bo w walce to on zginął. Judith nie chcąc porzucać swojego marzenia dokończyła Kamień zabijając brakujące siedem osób. Przez co już w wieku 18lat osiągnęła nieśmiertelność. Zyskała pogłos jako słynny alchemik i konstruktor w świecie, ale nikt nigdy nie dowiedział się co naprawdę trzeba było zrobić by to osiągnąć. Wiele lat później pewien człowiek złożył propozycje by i dla niego stworzyć owy kamień. Judith odmówiła. Ale mężczyzna nie poddał się uprowadził ją i przetrzymywał w lochu wysoko w górach by zrobił co chciał. Dziewczyna była torturowana a dodatkowo aby nie uciekła z podniebnego więzienia jej rękę przykuto do skały na wysokości przedramienia, nie były to jednak zwykłe kajdanki przez jej kość przebijał się na wylot stosunkowo gruby pręt, tak by nie można było zsunąć ich. To jej jednak nie powstrzymało. Przez kilka miesięcy udawała że robi to co on chciał. Naprawdę jednak konstruowała swoją drogę ucieczki. Gdy wszystko było gotowe jedyny problem sprawiały łańcuchy. Nie zawahała się odciąć sobie ręki tylko po to by być wolnym. Następnie po prostu wyfrunęła na skonstruowanych skrzydłach. A odciętą rękę pozostawiła z zaciśniętą pięścią i wystawionym jednym palcem. Po tym zdarzeniu skonstruowała sobie sztuczną rękę i zamieszkała niedaleko Fahras, choć tak naprawdę była to tylko jej graciarnia i baza wypadowa bo cały czas podróżuje.
Krewni: Dawno wszyscy umarli
Partner: Jeśli go nie "przeżyję", to czemu by nie?
Gildia: Błagam... Mam się do nich przyłączyć? To tak jak bym znów zakuła się w kajdany.
Inne: -Nie lubi słodyczy, za to kocha alkohol.
-Prócz alchemią i wynalazkami fascynuje ją psychologia.
-Towarzyszy jej dość osobliwa, bezimienna sowa.
Login: Ursa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Credit
Base of HTML: Awesome Inc. by Tina Chen
Modifications: Avia Tinar
Picture: xiaoxinart, alegria, find in google.
Patterns: Subtle Patterns.